Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odrzucił zaproponowaną przez Lasy Państwowe w sierpniu modyfikację systemu sprzedaży drewna.
Zakładała ona, że w przetargu będą brane pod uwagę cztery kryteria: cena, termin płatności, wartość zakupów oraz długość współpracy.
– Osłonowy, socjalny charakter obecnych zasad sprzedaży drewna jest nie do utrzymania, podobnie jak stan, w którym – niejako obok systemu sprzedaży – pojawiają się różne naciski, by potrzeby jakiegoś klienta, z takich czy innych względów, potraktować w sposób szczególny – powiedział Marian Pigan, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
LP zaproponowały więc nowe zasady – nie będzie żadnych uznaniowych kryteriów w ocenie klienta, jedynym kryterium pozostanie cena.
– Absolutnie nie zgadzamy się z takim systemem. Byłby podatny na działania spekulacyjne ze strony dużych koncernów, które byłoby stać na to, by zaoferować bardzo wysokie ceny tylko po to, by zlikwidować konkurencję – mówi Bogdan Czemko, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.
Lasy Państwowe przystały na to, by przedstawiciele firm zaproponowali własne rozwiązanie. Mają czas do 17 października. Będzie to wspólne stanowisko wszystkich organizacji przedsiębiorców działających w branży drzewnej, które na potrzeby tego projektu porozumiały się ze sobą.
– Lasy Państwowe powinny podpisywać z firmami umowy wieloletnie – mówi Zbigniew Fornalski ze Stowarzyszenia Papierników Polskich.
– Ceny dla tych firm powinny być zaś uzgadniane w drodze negocjacji. Oczywiście dość duża pula drewna powinna też trafić na przetarg, by nie tworzyć barier dla przedsiębiorstw, które chcą wejść na rynek albo rozbudować moce – dodaje Czemko.
Przedsiębiorcy podkreślają także, że istnieje potrzeba podjęcia dyskusji o obniżeniu cen drewna, które obecnie jest niemal najdroższe w Europie. W rezultacie nasze firmy przestają być konkurencyjne. Z danych PIGPD wynika, że metr sześcienny drewna w Polsce kosztuje ponad 220 zł, a na Słowacji czy w Niemczech ok. 180 zł.
– Na koniec 2007 r. rentowność branży wynosiła 5,6 proc., w drugim kwartale było to już tylko 0,8 proc. – opowiada Bogdan Czemko.
Lasy podkreślają jednak, że kwestia cen jest poza dyskusją.
Joanna Cabaj - Rzeczpospolita